sobota, 13 grudnia 2014

Old man creek. M&S

Old man creek
Rocznik: 2012
Region: Południowo wschodnia Australia
Alkohol: 13%
Szczep: Shiraz
www.marksandspencer.com/

Przyznam się szczerze i bez bicia. Miałem napisać wstęp co do tego wina z ogólną charakterystyką Shyrah.
Niestety, moje możliwości produkcyjnie jak na moment są ograniczone.
W takim bądź razie przechodzę do opisu:
Łzy nie zachwycają gęstością, intensywnie rubinowy kolor cieszy moje oko.
W ustach mamy do czynienia z wysoką taniną, która począwszy od lekkiego
szczypania języka przyjemnie i lekko się wydłuża. Oczywiście biorąc pod uwagę,
że to wino należy do typu FMCG a nie do grandkruzów, nie jest to wielki kaliber.
Co do zapachu. Wino oddałem do dekantacji na ponad 2 godziny by w tym czasie ugotować coś do niego.
Ku mojemu zdziwieniu jak wróciłem okazało się że wino za bardzo nie miało ochoty się otworzyć.
Tak też zadowolony ogólnym aromatem troszeczkę popieprzonych powideł wino odłożyłem na odpoczynek.
Dnia drugiego doszły aromaty śliwki, tytoniu i odrobinkę skóry. Za to w ustach zrobiło się trochę płaskie.
Ogólna ocena? Wino nie należy do przebojowych w kategorii do trzech dych, czekam na lepszego Shiraza.
Wedle szacunków, prawie półbutelki pójdzie do patelni.
Wino nabyte w Marks&Spencer z własnych środków.

czwartek, 4 grudnia 2014

PEDRO XIMENEZ M&S

PEDRO XIMENEZ
Rocznik: 2012
Region: Dolina Elqui
Alkohol: 12%
Szczep: Pedro ximenez
Cichutko, niby w cieniu, niby w kącie. Tak właśnie ukrywał się nasz dzisiejszy bohater.
Etykieta nie krzyczy kosmopolitycznym Chardonney i Savignion Blanc, które stanowią główne obciążenie półek w M&S.
Pedro Ximenez tak ma na imię nasz tajemniczy nieznajomy pochodzący z doliny Elqui w Chile.
Oj trudno znaleźć jakiekolwiek informację na temat tego szczepu.
Wiadomo na pewno: biała odmiana, pochodzi z Andaluzji, gęsty, lepki, słodki moszcz służy głównie do produkcji Sherry.
A co poza tym? Nie wiem, muszę spróbować. ;)
To do dzieła. Opis:
Barwa słomkowa, łez tyle co kot napłakał. Pierwszy aromat, który czuć to zieloność, następnie cytrusy i lekkość.
Nie daję rady znaleźć tej książkowej gęstości, ale to dobrze. Za to mamy niską kwasowość, wyczuwalny cukier resztkowy
oraz leciutko przeciągający się finisz.
Mamy tutaj lekkie, łatwo pijalne, zwiewne wino.
Najchętniej wyposażyłbym się w nie na letni wieczór nad Bałtykiem.
Schodził w zimnych wodach naszego morza i pił ze znajomymi na plaży w ciepłą sierpniową noc.
Kupione w Marks&Spencer za własne ziko.

Pozdrawiam